Heretyk
Wyślij zapytanieMATERIAŁ: Żywica i papier
WYSOKOŚĆ: 230 cm
Praca sygnowana
Rok: 2013
_
„(…)Einstein porównywał człowieka do osoby patrzącej na tarczę zegara. Widzi ona ruch wskazówek, ich rytm, potrafi stworzyć teorię przewidującą ich ruch, ale nie ma pojęcia o konstrukcji mechanizmu. Według takiej reguły powstawały mityczne próby porządkowania świata. Tworzono modele przejaskrawione. Innych: obcych, nieprzystosowanych, lub wymykających się jasnej klasyfikacji starano się wtłoczyć w przewidziane dla nich ramy, obdarzając stosownymi atrybutami.
Nie mogli się więc np. oprzeć średniowieczni prześladowcy pokusie „przystrojenia” heretyka w papierową mitrę, z wymalowanym diabłem, lub spiczastą czapkę czarownicy. Ten atrybut dawał dowód ostateczny. Wyróżniał fizycznie człowieka odróżniającego się ideowo. Po tym zabiegu przestępca nie budził już współczucia. Był inny, był zbrodniarzem, bo wyglądał jak zbrodniarz. Można było, z czystym sumieniem, cieszyć się widowiskiem jakim była egzekucja.
Efekt, jaki starałem się osiągnąć rzeźbiąc mojego Heretyka, to przeciwieństwo takiego magicznego myślenia. Chciałem (opierając się o teorię nieprzystawalności), by mój heretyk był ludzki i bezbronny. To nie zbrodniarz. To ofiara ze spiczastą czapką zatkniętą na głowę. Nikt nie chce być heretykiem. Jednak prawie każdy, w jakimś stopniu nim jest.
(…) Materią, poprzez którą objawia się odbiorcy wyrzeźbiona przeze mnie postać, jest szary papier do pakowania. To jej sposób na obecność w tym świecie, tak samo jak naszym sposobem na istnienie są nasze ciała. Często piękne i budzące podziw (szczególnie u rzeźbiarza), ale także kruche, przemijające a przede wszystkim nierozłączne z indywidualną, niepowtarzalną osobowością. Szarego papieru użyłem także z przyczyn formalnych. Daje on wrażenie cielistości a przez gniecenie go, nawarstwienie i zrywanie potęguje ekspresję, sprawiając, że rzeźba wydaje się lekka i delikatna”.